Geraint Thomas był jedną z nadziei trwającego właśnie Giro d'Italia. Kolarz Grenadiers Ineos zaliczył fatalny upadek podczas trzeciego etapu rywalizacji z Enny do Etny. Zawodnicy pędzili z dużą prędkością przez jedno z miast, gdy między kołami zaplątał się jeden z bidonów. Ten odbijał się szczęśliwie do momentu najechania na niego właśnie Thomasa. Ten huknął o asfalt.
Dwa miesiące temu uległ KOSZMARNEMU wypadkowi. Dziś planuje POWRÓT do sportu!
- O Boże! - krzyczała jedna z fanek doglądających wyścigu, która zarejestrowała moment upadku Walijczyka... Momentalnie do zawodnika podjechał jeden z kolegów z peletonu, a także lekarz wyścigu. Na całe szczęście Thomas mógł kontynuować rywalizację, choć jego strój był całkowicie poszarpany.
Trzeci etap Giro d'Italia wygrał Jonathan Caicedo z EF Pro Cycling, który odjechał reszcie stawki na ostatnich kilometrach. Jako szósty linię mety przekroczył Rafał Majka. W klasyfikacji generalnej zajmuje jedenaste miejsce. Żółtą koszulkę lidera przywdziewa Joao Almeida.