Inna ciekawostka to fakt, iż kolarze z UAE-Team na początku tego roku zostali zaszczepieni przeciwko koronawirusowi. Drużyna z Emiratów zaszczepiła swoich zawodników szczepionką przeciwko chorobie Covid-19. „Jesteśmy pierwszym zespołem, który przyjął szczepionkę” - potwierdził team w oświadczeniu. Jak dodano, została do tego celu użyta szczepionka chińskiej firmy Sinopharm CNBG, zatwierdzona do użytku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (nie jest na razie dopuszczona przez Europejską Agencję Leków). Pomyślnie przeszła ona testy w ZEA i uzyskano 86-procentową skuteczność ochrony przez koronawirusem i poważną postacią wywołanej przez niego choroby, natomiast nawet 100-procentową – przeciwko łagodnej postaci Covid-19.
Maja Włoszczowska wygrywa raz za razem. Hiszpańskie trasy świetnie jej służą
Fałszywie dodatni test?
Jak się szybko okazało, kolarz, u którego test przed Strzałą Walońską dał wynik pozytywny, Diego Ulissi, nie wziął udziału w styczniowym szczepieniu. Natomiast członek sztabu był zaszczepiony. Wszyscy reprezentanci UAE mieli wykonane dwa testy przed przyjazdem do Belgii i były one negatywne. Jeden belgijski test dał później wynik pozytywny. Potem dwóm potencjalnie zakażonym zrobiono kolejne testy: dwa antygenowe i PCR. One wszystkie dały już rezultaty negatywne. Niewykluczone więc, że badanie, które zdecydowało o wykluczeniu ekipy z zawodów, mogło przynieść fałszywie dodatni wynik.
Rafał Majka poza składem
Największa gwiazda UAE-Team, triumfator Tour de France Tadej Pogacar nie ukrywał frustracji. „Wszyscy mamy negatywne wyniki testów i nie jedziemy w Strzale Walońskiej. Mieliśmy wczoraj fałszywie pozytywny wynik, a potem trzy negatywne” - napisał Słoweniec na Twitterze. Dodajmy, że Rafała Majki nie było w składzie na wyścig Fleche Walonne, więc jego zamieszanie z testami nie dotyczyło.