We wtorek zbawienne dla Michała Kwiatkowskiego było ukształtowanie terenu na finiszu. Po raz pierwszy w trakcie Vuelta 2018 stawka musiała pokonać długi podjazd bezpośrednio przed metą. "Kwiato" przez cały etap trzymał się w peletonie. Problemem była jednak ucieczka, która w pewnym momencie miała nawet 10 minut przewagi. Wydawało się, że utrata koszulki lidera przez Polaka jest nieuchronna. W końcówce jednak grupka podzieliła się na jeszcze mniejsze, a na finiszu przewaga nad główną grupą wyniosła nieco ponad trzy minuty.
Ostatecznie na czwartym odcinku hiszpańskiego wyścigu triumfował 29-letni Benjamin King przed Nikitą Stalnowem z Astany. W klasyfikacji generalnej liderujący Kwiatkowski ma już tylko siedem punktów przewagi nad Emanuelem Buchmannem z zespołu Bora-Hansgrohe. Trzecie miejsce w "generalce" należy do Simona Yatesa z Mitchelton-Scott. Rafał Majka sklasyfikowany jest na jedenastej pozycji ze stratą 42 sekund do "Kwiata".