„Super Express”: - U Ryszarda Szurkowskiego nastąpiło zmiażdżenie rdzenia kręgowego, którego efektem jest czterokończynowe porażenie. Co mogą w tej sytuacji zrobić lekarze?
Dr Adam Zaborowski: - W takim przypadku rdzeń możemy odbarczyć i ustabilizować licząc na to, że te resztki rdzenia jeszcze podejmą funkcje, szlaki nerwowe się uchowają. I tak być może było właśnie w przypadku Pana Szurkowskiego. Prawdopodobnie doszło do stłuczenia rdzenia i wtedy jest znacznie większa szansa na pozytywne efekty w przyszłości. Rdzeń może być jednak tak uszkodzony, że nic z niego nie zostanie. Gdy dochodzi do przerwania rdzenia i totalnego zmiażdżenia, sytuacja staje się dużo bardziej skomplikowana. Wtedy nie ma co ukrywać, jest skrajnie źle.

i
- Nie ma wtedy ratunku?
- Ostatnio w Lozannie nastąpiła mała rewolucja w medycynie. Mianowicie lekarze wstawili implant na odcinek rdzenia kręgowego, który mostkuje połączenie z rdzeniem sprawnym i uszkodzonym. I naukowcy odnieśli pierwszy sukces. Może to powinno i Tomka i Pana Szurkowskiego zainteresować. Bodajże są pierwsze trzy przypadki skuteczności tej terapii.