Sytuacja patowa w NBA trwa, bo koszykarze nie chcą ani o włos ustąpić w sprawie obniżenia im gaż, a władze ligi i kluby postawiły "wziąć ich głodem". W lidze milionerów jest to oczywiście niemożliwe, więc gwiazdy szukają sobie tymczasowych zajęć po świecie, już druga seria 100 spotkań została odwołana i zbliża się moment w którym cały sezon NBA przepadnie.
Apel Obamy, który jest od lat kibicem basketu, być może otrzeźwi obie strony. Prezydenta wypada słuchać, tak przynajmniej sądzi większość Amerykanów.