Podczas jednego z meczów najlepszej ligi koszykówki, hołd oddano 104-letniemu weteranowi drugiej wojny światowej, Samowi Sachsowi. Służył narodowi przez wiele lat, a podczas meczu wręczono mu także koszulkę z numerem 104. Niestety, kuriozalnie w całej tej sytuacji zachowała się maskotka klubu, która nie wytrzymała presji wynikającej z powagi sytuacji.
Po podprowadzeniu mężczyzny na środek hali, ptaszek Chuck postanowił... wsadzić weteranowi palec w ucho. Sachs i osoby stojące obok potraktowały sprawę z lekkim uśmiechem, ale raczej był to uśmiech zażenowania, którym próbowano wybrnąć z krępującej i zaskakującej sytuacji.
Los Angeles Clippers grali wówczas w swojej hali z obrońcami mistrzowskiego tytułu Toronto Raptors. Gospodarze zwyciężyli z Kanadyjczykami 98:88. Sachs w Normandii przewodził grupie 200 szybowców, które brały udział w inwazji.