Kiedyś niemal normą było, że Polki biły się jak równy z równym z najlepszymi drużynami w Europie, bo same do nich należały. W latach 1938-2005 biało-czerwone tylko raz wypadły z czołowej dziesiątki mistrzostw Europy. Ostatnie lata to jednak bardzo słaba postawa naszych reprezentantek.
Dlatego fani z baczną uwagą przyglądają się zawodniczkom, które w przyszłości mogą stanowić o sile kadry. Jedną z nich może być wspomniana Gertchen. Swoją karierę rozpoczynała w UKS-ie Olimp Rawicz. Następnie przeniosła się do zespołu z Poznania. Z MUKS-em w sezonie 2014/2015 wywalczyła awans do Basket Ligi Kobiet.
W najwyższej klasie rozgrywkowej grała wówczas rzadko. W 2016 roku przeniosła się do Łodzi, a konkretnie do Widzewa. Po rocznym wypożyczeniu do Grot Mobilis Pabianice wróciła do klubu z miasta włókniarzy i zaczęła grać w nim regularnie. W sezonie 2017/2018 zagrała aż 24 spotkania, w których zdobyła 201 punktów.
Początek obecnych rozgrywek nie jest gorszy. Gertchen w trzech spotkaniach zanotowała rewelacyjną skuteczność rzutów za dwa, która wynosi ponad 66%. Kibice w Łodzi mają więc okazję obserwować eksplozję formy 22-latki. A męska część widowni zapewne przygląda się również jej innym walorom.