Anita Włodarczyk nie może się ostatnio w pełni skupić na treningach. Przede wszystkim przez głośną aferę, która miała miejsca na zgrupowaniu w kalifornijskim ośrodku Chula Vista. Najpierw chodziło o imprezę z udziałem polskich sportowców, ale później wyszedł na jaw konflikt wśród młociarzy. Joanna Fiodorow i Wojciech Nowicki, trenowani przez Malwinę Wojtulewicz-Sobierajską, mieli pretensje do obozu Włodarczyk, który nie chciał współdzielić boiska treningowego.
Jakby tego było mało, okazało się, że Kaliszewski, oprócz opiekowania się Włodarczyk, trenuje także młociarza z Kataru, który jest rywalem Nowickiego. – Do tej pory nie mogliśmy nic z tym zrobić, bo trener Kaliszewski nie jest naszym pracownikiem. Po powrocie z USA musi podpisać z nami kontrakt i zaprzestać trenowania rywala Polaków. - mówił w rozmowie z "Faktem" jeden z działaczy PZLA.
Dodał także, że związek nie zgadza się na wyjazd Włodarczyk do Kataru. Tam złota medalistka z Rio de Janeiro miała szlifować formę. - W maju jest tam tak gorąco, że trenowanie w ciągu dnia jest niemożliwe (...) taki wyjazd mija się z celem. Tym bardziej, że w Katarze trener Kaliszewski miałby możliwość pracowania z miejscowymi młociarzami. A na to nie możemy pozwolić - grzmiał działacz.
