Ewa Swoboda od początku sezonu pokazywała się z bardzo dobrej strony. Widać było, że lekkoatletka systematycznie robiła postępy i pojawiły się duże nadzieje na świetne wyniki podczas najważniejszych imprez. Pierwszym dużym sprawdzianem są mistrzostwa Europy rozgrywane w Rzymie. I zgodnie z oczekiwaniami i nadziejami Swoboda zaprezentowała się świetnie, a zwieńczeniem dobrych występów jest srebrny medal. Przed sprinterką jeszcze jedno zadanie, bo w środę Polki pobiegną w finale sztafety 4x100 metrów.
Ale już teraz Swoboda podkreśliła, że całe mistrzostwa były fatalnie zorganizowane. Powiedziała to w rozmowie z TVP Sport, a nagranie z lekkoatletką rozeszło się tempem błyskawicy. - To są najgorzej zorganizowane mistrzostwa, na jakich byłam w moim życiu, a już od 2013 roku jestem na takich imprezach. I mam nadzieję, że we Włoszech już się nic nie odbędzie. Podaję diss kamerę dalej - stwierdziła Swoboda i oddała głos koleżankom z drużyny.
- Ja jeszcze mam coś do powiedzenia. I by mogli dać normalne żarcie, a nie ten makaron z pomidorowym sosem i pesto - powiedziała z kolei Magdalena Stefanowicz. - Jedli szynkę na obiad. Szynkę z kurczaka. Zamiast mięsa była szynka - nie mogła uwierzyć Swoboda. Finał sztafety 4x100 metrów odbędzie się na zakończenie mistrzostw i panie wystartują tuż przed godziną 23:00.