Miał w dorobku tytuł mistrza świata do lat 20 w biegu na 800 metrów wywalczony w 2016 r. Duże sportowe osiągnięcie zaliczył także rok później. Kipyegon Bett zdobył wówczas brązowy medal na mistrzostwach świata seniorów w Londynie, ale w kolejnym roku został zdyskwalifikowany za doping. Otrzymał surową, czteroletnią karę zawieszenia. Potem jego stan zdrowia systematycznie się pogarszał. – Był chory, skarżył się na bóle brzucha przez około miesiąc. Lekarze stwierdzili, że ma problemy z wątrobą i był w szpitalu – powiedziała BBC Sport Africa jego siostra Purity Kirui.
Nie żyje wiceprezes PZLA, zmarł po długiej chorobie. Ogromny cios dla polskiej lekkoatletyki
Czuł, że nie przeżyje
– W zeszłym tygodniu zabraliśmy go do szpitala, ponieważ zaczął wymiotować krwią – kontynuowała. – Poszłam go zobaczyć w niedzielny poranek i mówił mi, że odczuwa ból. Powiedział naszemu tacie, który jest pastorem, żeby się za niego modlił, ponieważ czuł, że nie przeżyje. Po południu zmarł... Próbowaliśmy wszystkiego, żeby go uratować, ale nas zostawił. To bardzo bolesne – podkreśliła siostra Kipyegona Betta.
Olimpijka z Paryża została podpalona przez byłego partnera. Nie żyje, miała tylko 33 lata
Barnaba Korir, przedstawiciel kenijskiej federacji, opisał zmarłego jako jednego z najbardziej utalentowanych biegaczy na pół mili na świecie oraz uprzejmego, wyluzowanego i niezwykle sympatycznego sportowca.
W karierze Betta był także mniej chwalebny akcent. Był jednym z najbardziej znanych sportowców z Kenii ukaranych za przestępstwo dopingowe przez wyspecjalizowaną w tym lekkoatletyczną komórkę Athletics Integrity Unit. Biegacz został najpierw zawieszony w sierpniu 2018 r. za odmowę poddania się badaniu, a następnie uzyskał pozytywny wynik testu na erytropoetynę (EPO).
Kiedy dostał karę, sięgnął po alkohol
Nagłe odsunięcie od zawodowego sportu fatalnie wpłynęło na samopoczucie mentalne lekkoatlety, który w momencie otrzymania surowej kary miał tylko 20 lat. Zaczął się staczać, sięgnął po alkohol.
– Kiedy Kipyegon został zawieszony, zaczął dużo pić, nie odżywiał się dobrze i cierpiał na depresję – powiedziała ze łzami w oczach jego siostra, także biegaczka, ale na dłuższych dystansach. – Próbowaliśmy mu pomóc przestać pić, ale kiedy chcieliśmy zabrać go na odwyk, znikał z domu na kilka dni.
Kara Betta zakończyła się w sierpniu 2022 r., ale miał problemy z powrotem do sportu. – Próbowałam nakłonić go do powrotu, kupując mu strój do biegania i buty – wyjaśniła Kirui. – Przed jego śmiercią mieliśmy plan, aby spróbować jeszcze raz zabrać go do ośrodka rehabilitacyjnego.
– Wpływ dopingu jest zawsze katastrofalny, zwłaszcza dla młodego i niedoświadczonego chłopaka – skwitował Barnaba Korir, dyrektor ds. rozwoju młodzieży w kenijskim związku.