Rio 2016, pływanie

i

Autor: East News

Rio 2016: Najbardziej bezsensowna praca świata? Ratownik na zawodach pływackich! [ZDJĘCIE]

2016-08-08 17:48

Nie tak dawno w sieci pojawiło się zdjęcie, które natychmiast zyskało miano najśmieszniejszej rzeczy, a jednocześnie największego absurdu na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Widać na nim nudzącego się ratownika, który pilnuje zawodników podczas... zawodów pływackich. A wszystko to przez brazylijskie prawo.

Wydawałoby się, że gdy na basenie olimpijskim rywalizują ze sobą najlepsi pływacy świata, to raczej nie grozi im utonięcie. W związku z tym niespecjalnie potrzebny jest tam ratownik, ale w Brazylii sytuacja wygląda zgoła inaczej. Zastanawialiście się kiedyś jaka jest najbardziej bezsensowna praca świata? Teraz już wiecie.

Zaczęło się od tego zdjęcia, na którym widać znudzonego ratownika pilnującego olimpijczyków. Strzelamy, że za dużo pracy to on nie ma.

Komiczna sytuacja uwieczniona na fotografii szybko zyskała miano największego absurdu igrzysk w Rio - To jedna z najśmieszniejszych rzeczy jakie widziałem podczas igrzysk olimpijskich. Byliście kiedyś na Bali? Tam ratownicy siedzą na swoich wieżyczkach i cały czas piją piwo. Tak mi się to skojarzyło. Jeśli ktoś dostanie ataku serca, to już po nim - stwierdził rozbawiony Matthew Stanley, pływak z Nowej Zelandii.

Wszystko to jednak uwarunkowane jest prawem, jakie obowiązuje w Brazylii. Zgodnie z ustawą na każdym publicznym basenie o wymiarach większych niż 6x6 metrów, w którym pływają ludzie, musi być obecny ratownik. Sami organizatorzy przyznają, że woleliby ten przepis ominąć, ale nie mają takiej możliwości. A największymi wygranymi są sami ratownicy, którzy nie dość, że dostają za tę "pracę" sowite wynagrodzenie, to jeszcze mogą z bliska oglądać konkurencje olimpijskie. Żyć nie umierać!

Najnowsze