Grzywna 10 milionów dolarów wynika z fałszowania dokumentacji skoczka wzwyż Daniła Łysienki, który trzykrotnie był nieobecny dla kontroli antydopingowej w zadeklarowanym miejscu pobytu w roku 2018. WA zagroziła wcześniej, że niewpłacenie połowy sumy spowoduje zawieszenie statusu „upoważnionych neutralnych lekkoatletów” (ANA), jaki posiada obecnie dziesięcioro zawodników Rosji. Jako „czyści” i wielokrotnie przebadani mogą oni występować pod flagą neutralną w zawodach pod egidą WA.
Troje z nich (Łasickiene, tyczkarka Sidorowa i płotkarz Szubienkow) napisało prośbę o pomoc do prezydenta Władimira Putina. Doczekali się jednak tylko odpowiedzi ministra sportu Olega Matycyna, który w imieniu resortu poprosił (tak jak wcześniej uczyniła to WFLA) o przełożenie terminu.
29/06/2020 Jelena Isinbajewa broni lekkoatletów. Rosyjska federacja nie chce płacić grzywny za oszustwa
- WFLA znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Obecne kierownictwo ponosi konsekwencje poprzednich błędnych kroków podjętych przez ówczesne kierownictwo – oświadczył minister Matycyn. - Sprawę skomplikowała sytuacja z koronawirusem. Sytuacja ekonomiczna WFLA znacznie się pogorszyła. W związku z tym pojawiły się trudności z zapłatą grzywny, która została ustalona przez Radę World Athletics. Wysłaliśmy list w imieniu Ministerstwa Sportu Federacji Rosyjskiej do World Athletics i do MKOl, aby nasi sportowcy nie ucierpieli w żaden sposób, aby w żaden sposób nie wiązano sankcji nałożonych na federację z sankcjami wobec sportowców. Oni już tak naprawdę ucierpieli mając status neutralny.