Usain Bolt, lekkoatletyka, MŚ w Londynie, MŚ

i

Autor: Paweł Skraba/Super Express

Usain Bolt imprezował do rana w Londynie. Czy to był powód jego kontuzji?

2017-08-16 12:36

Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce były ostatnią imprezą w karierze Usaina Bolta. Nie były one jednak dla Jamajczyka udane. W biegu indywidualnym zdobył tylko brąz, a w sztafecie nie dobiegł do mety z powodu skurczu. Brytyjskie media sugerują, że słaba dyspozycja i kontuzja Bolta podyktowana była jego trybem życia w stolicy Anglii. Jamajczyk podobno nie stronił od alkoholu, dziewczyn i imprez do białego rana.

W Londynie Bolt żegnał się z lekkoatletycznym światem. Zamiast odejścia w wielkim stylu, było jednak rozczarowanie. W biegu indywidualnym na 100 metrów jamajski sprinter przybiegł na linię mety dopiero jako trzeci. W sztafecie przewrócił się tuż przed metą z powodu skurczu. Jego reprezentacja nie ukończyła finałowego startu. Zawodnik narzekał na organizację zawodów i winę zwalał na przedłużanie startu. Skurcz miał być wynikiem powtarzanych rozgrzewek i niskiej temperatury.

Brytyjscy dziennikarze mają jednak inną wersję. Według nich na formę Bolta wpływ mógł mieć jego nocny tryb życia. Zawodnik bawił się bowiem w Londynie przednio. Uczęszczał na imprezy, na których nie brakowało dziewczyn i alkoholu. Zdarzało mu się nawet balować do szóstej rano. O balangach Usaina Bolta pisał brytyjski "The Sun". Tabloid dotarł do świadka całego zdarzenia, który relacjonował zabawę Bolta: - Ze wszystkimi serdecznie się witał, czarował, podrywał, całował kobiety. Balował do 6 nad ranem - twierdził świadek. Sprinter miał częstować się rumem i koniakiem.

Memoriał Kamili Skolimowskiej. Dalekie rzuty Polaków

Usain Bolt zapewnia, że nie wróci do sportu

Jamajski sprinter nie ma litości dla dopingowiczów