Przed startem ostatniej kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa była w najlepszym położeniu. Obrońcy tytułu grali u siebie z Lechią Gdańsk i byli pewni, że triumf nad biało-zielonymi da im upragnione mistrzostwo. W przypadku straty punktów musieliby patrzeć nerwowo na wynik spotkania Jagiellonia Białystok - Lech Poznań. Podopieczni Jacka Magiery uznali chyba, że warto dodać rozgrywkom jeszcze więcej emocji. Warszawianie zremisowali bezbramkowo przy Łazienkowskiej, a na Podlasiu sędzia doliczył dodatkowe dziesięć minut. Zaczęło się nerwowe oczekiwanie.
Jaga przegrywała już 0:2, by doprowadzić do remisu 2:2. W doliczonym czasie gry białostoczanie jeszcze kilka razy zagrozili bramce "Kolejorza", ale ku swojej rozpaczy nie potrafili po raz trzeci pokonać Matusa Putnocky'ego i musieli zadowolić się wicemistrzostwem. W Warszawie natomiast rozpoczęło się świętowanie. Kulminacyjnym punktem była feta na Placu Zamkowym, gdzie piłkarze bawili się wraz z kibicami. Lały się strumienie piwa, a głośne śpiewy niosły się do białego rana. Zdjęciami z fety dzielili się zarówno fani, jak i piłkarze. Udział w niej wziął nawet Michał Kucharczyk, który niedawno przeszedł operację.