Jest na to szansa, bo ostatnio reprezentant Hondurasu popadł w konflikt z władzami rumuńskiego FC Vaslui. Media w Rumunii twierdzą, że obecnie Honduranin jest o krok od powrotu do Polski. Cytują nawet słowa prezesa Wisły Bogdana Basałaja.
Szef wicemistrza Polski mówi, że Costly jest mu znany i przygląda mu się od początku jego pobytu w Polsce. Dodaje jednak także, że 2 mln euro to za duża kwota jak na polskie warunki.
Z kolei agent piłkarza William Defeis stanowczo deklaruje, że jego klient na pewno nie zagra już w rumuńskim klubie. Głównie z powodu konfliktu z prezesem Vaslui, Adrianem Porumboiu.