Mimo że do zakończenia tego sezonu pozostało jeszcze cztery kolejki Lotto Ekstraklasy, to zarówno Cracovia, jak i Śląsk Wrocław były już pewne utrzymania. Piątkowe spotkanie było więc rywalizacją tylko o miejsce w tabeli na zakończenie rozgrywek.
Początek spotkania nie należał do najciekawszych. Niewielką przewagę osiągnął Śląsk Wrocław, który częściej przebywał na połowie gospodarzy. Ale to zespół Michała Probierza mógł objąć prowadzenie w piętnastej minucie. Po mocnym wstrzeleniu piłki przez Danielssa Rakelsa, Krzysztofowi Piątkowi zabrakło niewiele, aby skierować futbolówkę do siatki.
Pierwszego gola w meczu zdobyli "Wojskowi". W dwudziestej szóstej minucie w polu karnym faulowany przez Michała Helika był Igor Tarasovs. Obrońca "Pasów" trafił rywala łokciem w twarz i sędzia Daniel Stefański wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Marcin Robak, który zdobył swojego osiemnastego gola w sezonie.
Po tej sytuacji inicjatywę przejęła Cracovia. Swoja przewagę udokumentowała w czterdziestej minucie. Po dośrodkowaniu Sergeia Zenjova strzał głową oddał Niko Datković, ale piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole gry. Na szczęście dla gospodarzy najbliżej futbolówki znalazł się Helik, który z metra umieścił ją w siatce.
Zaledwie dwie minuty później Piątek wyprowadził zespół z Krakowa na prowadzenie. Piłka, po akcji Kamila Pestki, przypadkowo trafiła do napastnika Cracovii, a ten zdecydował się na uderzenie z czternastu metrów, co okazało się świetną decyzją.
Po zmianie stron Śląsk ruszył do ataków. Wyrównanie przyszło już po pięciu minutach od wznowienia gry. Dalekim wyrzutem z autu popisał się Mateusz Cholewiak, piłkę w polu karnym przedłużył Tarasovs, a ta dotarła do Piotra Celebana, który strzałem głową po długim rogu pokonał Adama Wilka.
Gospodarze dopiero po dłuższej chwili wrócili do swojej gry z pierwszej połowy. Cracovia nie tworzyła sobie jednak sytuacji podbramkowych, co przekładało się na emocje na boisku. Te wróciły w sześćdziesiątej szóstej minucie. Indywidualną akcję przeprowadził Milan Dimun i pięknym strzałem po krótkim rogu ponownie wyprowadził "Pasy" na prowadzenie.
To nie trwało jednak długo. W sześćdziesiątej dziewiątej minucie na boisku pojawił się Arkadiusz Piech, a sto osiemdziesiąt sekund później wpisał się na listę strzelców. Rajd prawą stroną boiska przeprowadził Jakub Kosecki, wbiegł w pole karne i zagrał wzdłuż bramki. Zupełnie nieobstawiany Piech z dwóch metrów umieścił piłkę w siatce.
W końcówce spotkania obie drużyny miały jeszcze swoje okazje na zdobycie bramki, ale żadna z ekip nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Po remisie Cracovia ze Śląskiem przewodzą w grupie spadkowej.
Cracovia - Śląsk Wrocław 3:3 (2:1)
Bramki: Michał Helik 40, Krzysztof Piątek 42, Milan Dimun 66 - Marcin Robak 28 (k.), Piotr Celeban 50, Arkadiusz Piech 72
Żółte kartki: Helik - Augusto, Srnić
Cracovia: Wilk 2 - Fink 2, Helik 3, Datković 3, Pestka 3 (77. Siplak) - Dimun 3, Covilo 3 - Zenjov 2 (57. Strózik 3), Hernandez 3 (72. Brock-Madsen), Rakels 2 - Piątek 4
Śląsk: Słowik 2 - Dankowski 3 (57. Lewandowski 3), Celeban 3, Tarasovs 2, Cholewiak 3- Kosecki 3, Augusto 3, Pałaszewski 2 (57. Srnić 3), Pich 2 - Chrapek 2 (69. Piech 3) - Robak 4