- Prowadzimy wysoko, ale nikt tu się nie cieszy, bo to, co się stało Maćkowi, to jakiś koszmar. Aż cały czas mnie ciarki przechodzą - mówił w przerwie Paweł Golański (31 l.), który strzelił dla Korony dwie pierwsze bramki.
Wstępna diagnoza to złamanie kości strzałkowej i uszkodzone więzadła w stawie skokowym. Piłkarz jeszcze w czasie meczu wrócił na ławkę z zagipsowaną nogą, witany głośną owacją...