Mikołajczak: Wróciliśmy na właściwe tory

2009-11-21 22:46

Tomasz Mikołajczak w barwach Lecha Poznań zagrał od pierwszych minut w wygranym przez jego drużynę 3:1 meczu z Ruchem Chorzów. Młody snajper "Kolejorza" po raz kolejny nie wykorzystał jednak swojej szansy i nie zdobył pierwszej bramki w Ekstraklasie.

- Nie jestem zadowolony ze swojej gry w dzisiejszym meczu, ale cieszę się chociaż z asysty - powiedział Mikołajczak. - Od czegoś trzeba zacząć - dziś popisałem się dobrym podaniem i mam nadzieję, że w najbliższym czasie zdobędę tę upragnioną pierwszą bramkę w Ekstraklasie. Muszę jednak nabrać większej pewności siebie i jeśli to mi się uda, później powinno już pójść z górki.

Dla Mikołajczaka obecne rozgrywki to pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Nie mam tremy, gdy wychodzę na boisko. Jest ona rano, czy w południe, gdy jedziemy na mecz, ale znika od razu po wyjściu na rozgrzewkę - tłumaczył lechita.

Wygrana z Ruchem Chorzów jest niezwykle istotna dla podopiecznych Jacka Zielińskiego w kontekście walki o tytuł mistrza Polski. - Dzisiejsze zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne. Wczoraj punkty straciły przecież Legia Warszawa i Polonia Bytom. Z Ruchem musieliśmy za wszelką cenę wygrać, aby zbliżyć się do czołówki tabeli i złapać z nią kontakt. Cieszymy się, że nam się to udało, ale to jeszcze nie wszystko - do końca rundy zostały jeszcze trzy mecze, w których musimy zdobyć komplet punktów - stwierdził Mikołajczak.

Ruch mógł się w dzisiejszym meczu pokusić o wywalczenie korzystnego wyniku, bowiem tuż po przerwie udało mu się strzelić kontaktową bramkę na 1:2. "Niebiescy" nie poszli jednak za ciosem i ostatecznie przegrali 1:3. - Na początku drugiej połowy było trochę gorąco. Wyszliśmy z szatni źle skoncentrowani, a Ruch nas zaskoczył i zdobył bramkę. Goście na chwilę przejęli inicjatywę, ale na szczęście szybko udało nam się wrócić na właściwe tory - zakończył.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze