Pierwsza mówi, że Michał Probierz nie dogadał się z klubem. I wcale nie poszło o pieniądze. Probierz zdawał sobie sprawę, że juz w czerwcu zespół opuści pięciu zawodników o kluczowym znaczeniu: Rudniew, Stilic, Injac, Wojtkowiak i Kikut. Zażądał więc by to do niego należy decyzje w sprawach kadrowych. Tej gestii nie chce jednak wypuścić z rąk prezes Rutkowski, który kocha kierownie klubem "z tylnego fotela".
Plotka druga mówi, że tych oporów nie miał 34-letni trener Mariusz Rumak. Ale i on postawił warunek, że nie chce być "trenerem na przeczekanie". który za miesiąc lub dwa zostanie zastąpiony przez kolejnego szkoleniowca. Gwarancji jednak nie dostał.
Trzecia pogłoska mówi o...szerokich poszukiwaniach alternatywnych kandydatów na trenerów "Kolejorza". Co będzie?