- Moje dni w Cracovii są policzone i mówię to w sposób przemyślany - wyznał cytowany przez PAP Stawowy. - Przecież było już wiele zapowiedzi wyrzucenia mnie z tego klubu. Tak się działo gdy graliśmy w pierwszej lidze, po awansie, kilka razy w tym sezonie. Każdy mecz, to spotkanie o moją głowę, moje życie. To się robi niesmaczne. Musiałem podjąć jakąś decyzję i to zrobiłem. Ja już jej nie zmienię. Odejście z Cracovii jest dla mnie tak pewne, jak to, że kiedyś umrę.
Timothy Bradley: Manny Pacquiao będzie musiał mnie zabić!
Stawowy w Cacovii pracuje od czerwca 2012 roku. Wcześniej pracował w klubie w latach 2002-2006. Ostatnio szkoleniowca skrytykował prezes Cracovii prof. Janusz Filipiak.