Wyznaczenie Fernandeza Borbalana do prowadzenia meczu Legii z Ajaksem wywołało spore poruszenie. Hiszpańscy sędziowie nie mają ostatnio najlepszej opinii, ale też trudno się temu dziwić. W większości meczów La Liga czy Pucharu Króla arbitrzy podejmują bardzo kontrowersyjne decyzje, które są później szeroko omawiane i analizowane.
43-latek nie tak dawno też wywołał niemały skandal sędziowski. Na początku stycznia gwizdał w spotkaniu Athletic Bilbao - FC Barcelona w 1/8 finału Pucharu Króla. Baskowie zaskakująco wygrali 2:1, ale zdaniem hiszpańskich mediów duży udział w tym zwycięstwie miał właśnie Fernandez Borbalan, który nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla "Dumy Katalonii" i nie wyrzucił z boiska Artitza Aduriza za chamskie uderzenie w krtań Samuela Umtitiego.
Co ciekawe dwa lata temu ten sam arbiter prowadził mecz... Legia - Ajax na tym samym etapie rozgrywek Ligi Europejskiej. Wówczas przy pustych trybunach Holendrzy rozbili "Wojskowych" aż 3:0. Hiszpan nie jest więc specjalnie szczęśliwy dla stołecznego klubu. Trzeba jednak liczyć, że po czwartkowym spotkaniu wspomnienia związane z nim będą o wiele przyjemniejsze.