Do przykrego incydentu doszło jeszcze przed rozpoczęciem meczu Dania - Polska. Kibice biało-czerwonych zakupili sporo wejściówek na piątkowe spotkanie. Część z nich była przeznaczona dla Duńczyków, którzy jednak nie kwapili się do ich zakupu. Kiedy Polacy chcieli wejść na stadion, by zająć miejsca, zostali zatrzymani przez tamtejszych stewardów, którzy odmówili wpuszczenia ich na duńskie sektory. W okolicach stadionu zrobiło się gorąco. Polscy kibice dawali wyraz swojej wściekłości i frustracji. Niestety, całe zamieszanie skończyło się tragicznie. Duńska policja w brutalny sposób zatrzymała jednego z Polaków. Funckjonariusze sprowadzili go do parteru, a następnie walili pałkami po głowie. W efekcie mężczyzna miał zakrwawioną twarz i liczne obrażenia.
Trafił do aresztu, a jego życie nie jest zagrożone. Wygląda jednak na to, że czeka go skomplikowana przeprawa z duńskim wymiarem sprawiedliwości. Skatowany Polak okazał się kibicem Lechii Gdańsk, który na mecz z Danią przyjechał z narzeczoną. Według relacji świadka zdarzenia policjanci wyłowili go z tłumu z powodu potężnej postury. Chcieli tym samym dać wyraz swojej siły. Fani Lechii momentalnie rozpoczęli zbiórkę, by pomóc swojemu koledze. Usługi zaoferował także konsul RP w Danii. Według Ministerstwa Spraw Zagranicznych pozostaje on w stałym kontakcie z rodziną poszkodowanego i duńskimi służbami.
Konsul RP pozostaje w kontakcie z rodziną poszkodowanego oraz duńską policją.
— MSZ RP (@MSZ_RP) September 4, 2017
Polski kibic skatowany w Kopenhadze
Robert Lewandowski o nieuznanym golu: Nawet Kazach się śmiał