Prowadzenie Nawałki nie jest niespodzianką, bo w futbolu zawsze są największe pieniądze. Jego wynagrodzenie i tak jest ponad dwa razy mniejsze niż pobory poprzedniego selekcjonera, Waldemara Fornalika, który w kadrze zarobił na resztę życia, ale nie na szacunek kibiców, bo przegrał wszystko z kretesem. Nawałka ma mniejszą podstawę, ale prezes Zbigniew Boniek obiecał mu potężną premię za awans do finałów Euro.
Reprezentanci Polski walczą dla orła na piersi, nie dla kasy!
70 tysięcy trenera piłkarskiej reprezentacji to pułap, o którym inni trenerzy polskich gwiazd mogą tylko pomarzyć. Łukasz Kruczek, który doprowadził Kamila Stocha do podwójnego złota olimpijskiego zarabia 20 tys. zł miesięcznie. Dokładnie tyle samo, co Stephane'a Antiga, który zdobył z naszymi siatkarzami mistrzostwo świata.
Nieco mniej od Antigi, dokładnie 18 tys. zł, zarabia Aleksander Wierietielny, od lat wykuwający dobrą formę Justyny Kowalczyk.Wielkie sukcesy święciła w tym roku również nasza młociarka Anita Włodarczyk, trenowana przez Krzysztofa Kaliszewskiego. Jego zarobki to 8200 zł miesięcznie plus 6 tysięcy dodatku.
Na przeciwnym biegunie od najlepiej zarabiającego Nawałki znajduje się Piotr Wadecki, selekcjoner reprezentacji kolarskiej, który za pracę dostaje... 0 złotych. Kilka tygodni temu poprowadził Michała Kwiatkowskiego do mistrzostwa świata, ale zrobił to tylko za zwrot kosztów związanych z pobytem na kadrze. Pensję w wysokości 15 tysięcy miesięcznie Wadecki pobiera tylko jako trener grupy CCC Polsat Polkowice.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail