Artur Boruc został kalifem, Błażej Augustyn w hipnozie

2011-02-03 19:04

W 23. kolejce włoskiej ligi zagrało dwóch Polaków: Artur Boruc (31 l.) i Błażej Augustyn (23 l.). Powody do zadowolenia miał tylko ten pierwszy.

Boruc zachował czyste konto w meczu Fiorentiny z Genoą (1:0). "Między słupkami jest kalifem bramki. Szkoda, że gdy wprowadza piłkę do gry, wpędza kolegów w tarapaty" - napisała o Polaku "La Gazzetta dello Sport", wystawiając mu notę 6.

Przeczytaj koniecznie: Bundesliga. Lucas Barrios zostaje w Borussii Dortmund

Gorszy humor po spotkaniu z Ceseną miał obrońca Catanii - Augustyn. Według dziennikarzy zasłużył tylko na "piątkę". Catania zremisowała 1:1, a Augustyna obwiniono za stratę gola. "Napastnicy go zahipnotyzowali" - napisano w uzasadnieniu oceny.

Pewnym pocieszeniem dla Polaka może być fakt, że po spotkaniu jego postawę pochwalił trener Catanii - Argentyńczyk Diego Simeone (41 l.).

Najnowsze