Wobec urazów Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika, Fernando Santosa ucieszyć więc powinna dobra forma strzelecka Dawida Kownackiego. Napastnik Fortuny Düsseldorf w wyjazdowym meczu z Jahn Regensburg z rzutu karnego zdobył zwycięską bramkę dla swego zespołu. To dziesiąte (i czwarte w czterech ostatnich występach) ligowe trafienie „Kownasia” (dwa kolejne dołożył w Pucharze Niemiec). Kownacki ma także na koncie sześć asyst w lidze i jedną pucharową. Fortuna jest piąta w tabeli 2. Bundesligi, ale do miejsc nagradzanych awansem (bądź barażem) traci sporo punktów.
Kownacki ma na koncie siedem występów w „dorosłej” reprezentacji. Debiutował w niej jeszcze u Adama Nawałki, pojechał na finały MŚ w 2018 roku (dwa występy). Potem korzystał z niego także Jerzy Brzęczek, a Paulo Sousa zabrał na finały EURO 2020, ale szansy występu na turnieju nie dał. - Jest w gazie – mówi o napastniku Fortuny w rozmowie z „Super Expressem” były reprezentacyjny snajper, Paweł Kryszałowicz. - Widać, że odnalazł formę: strzela bramki, kreuje akcje. Jeśli miałoby rzeczywiście zabraknąć Roberta, postawiłbym właśnie na „Kownasia”.