Satnos wylatuje po serii pięciu meczów bez zwycięstwa
Fernando Santos jedynie początek swojej przygody w Besiktasie miał udany. Później wyniki drużyny były na tyle złe, że coraz głośniej mówiło się o tym, że nie zdoła on wypełnić swojego kontraktu. Po kolejnej wpadce drużyny prowadzonej przez Portugalczyka władze zdecydowały, że potrzeba kolejnej zmiany trenera i zwolniły Santosa. Trudno się temu dziwić, ponieważ na ostatnie pięć meczów w lidze Besiktas zdobył zaledwie 2 punkty. Na 6 kolejek przed końcem sezonu drużyna ta zajmuje 4. miejsce dające prawo gry w el. LKE i traci 4 punkty do 3. miejsca, dającego prawo gry w el. Ligi Europy (Fenerbahce i Galatasaray zajmujące dwa pierwsze miejsca są już poza zasięgiem innych drużyn). Problem jednak w tym, że Besiktas ma tylko 4 punkty przewagi nad 8. Sivarssporem, 2 nad Kasimpasą i Basaksehirem, a tyle samo punktów ma bądący na 5. miejscu Rizespor. Fernando Santos pokazał już jednak, że potrafi sobie osłodzić ewentualne zwolnienia z pracy.
Santos dostanie pół miliona euro odprawy!
Jak poinformował w poniedziałek wiceprezes Besiktasu Onur Gocmez, władze klubu i trener doszli do porozumienia w sprawie warunków rozwiązania umowy. – Trener otrzyma łącznie 500 tys. euro wypłacanych mu od maja w pięciu transzach – ogłosił przedstawiciel tureckiego klubu, w którym Portugalczyk miał pracować do czerwca 2025 r. Santos, który rozpoczął pracę z Besiktasem w styczniu br., został zdymisjonowany po sobotnim jednobramkowym remisie swoich podopiecznych przed własną publicznością z Samsunsporem. Rywal ekipy Portugalczyka zajmuje 12. lokatę w lidze. Łącznie piłkarze Besiktasu pod kierunkiem Santosa zagrali 14 spotkań ligowych, wygrywając pięć, remisując cztery i przegrywając pięć.