Adam Priestley, napastnik angielskiego Farsley (ósma liga), pracuje na co dzień w szkole i jest tak zwanym nauczycielem zastępcą. Jednego dnia uczy geografii, innego angielskiego, wszystko zależy od tego, kogo danego dnia zastępuje. Niejako przy okazji kopie piłkę i w niedzielę będzie miał okazję robić to w starciu z Polakami.
Reprezentacja Polski osłabiona! Mecz z Gibraltarem opuści...
W zespole naszego rywala jest też dwóch strażaków. Bramkarz Jordan Perez i obrońca Yogen Santos gaszą nie tylko pożary w swoim polu karnym, ale również te prawdziwe. A skoro o pożarach mowa, to działacze federacji sami musieli ugasić kolejny - związany właśnie z Perezem i Santosem, którzy zagrozili, że opuszczą zgrupowanie kadry przed meczem z Polską, bo nie dostali gwarancji, że zostaną im wypłacone rekompensaty za utracone zarobki w pracy przez nieobecność spowodowaną zgrupowaniem i meczem kadry. Ostatecznie ten "pożar" ugaszono i obaj powinni w niedzielę zagrać. Bardzo długo sprawy finansowe były też zmorą selekcjonera Allena Buli.
- Kiedy w 2010 roku zostałem trenerem Gibraltaru, nie należeliśmy jeszcze do UEFA i FIFA, więc nie było etatów. Żona utrzymywała mnie przez trzy lata, ale na szczęście w 2013 roku podpisałem 3-letni płatny kontrakt - mówił Bula w rozmowie z "SE" po wylosowaniu Polski.
Do tej pory Gibraltar rozegrał pięć oficjalnych meczów: 0:0 ze Słowacją, 1:4 z Wyspami Owczymi, 0:2 i 1:1 z Estonią i 1:0 z Maltą.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail