W barwach Betisu grali już dwaj reprezentanci Polski: Wojciech Kowalczyk i Damien Perquis. Czy będzie trzeci? Zdaniem "Bilda" jest na to szansa, choć priorytetem dla Hiszpanów jest Joaquin, były gracz. Betisu, a obecnie zawodnik Fiorentiny. Tyle że Włosi nie chcą się go pozbywać, mimo dramatycznych apeli piłkarza o to, aby pozwolili mu wrócić do ukochanego klubu. Jak na razie działacze "Violi" są jednak nieugięci. Upór Włochów powoduje, że działacze z Sevilli muszą szukać innych opcji. Dziennikarze piszący o tym klubie alarmują, że drużynie brakuje piłkarza z "velocidad", czyli "szybkością" i właśnie ktoś taki jak Kuba byłby dobrym rozwiązaniem.
Robert Lewandowski wybrany do jedenastki kolejki Bundesligi
Sam Błaszczykowski ma się nad czym zastanawiać. Nowy trener BVB Thomas Tuchel stawia na innych piłkarzy, jakby dając do zrozumienia, że kontuzjogenny Polak nie jest jego faworytem. Borussia rozegrała już w tym sezonie sześć spotkań, a Błaszczykowski nie pojawił się na boisku ani razu. Jego koledzy spisują się bardzo dobrze, BVB jest liderem tabeli i byłemu kapitanowi kadry trudno będzie odzyskać miejsce w składzie.
Choć decyzja o odejściu też nie należy do łatwych, bo Kuba spędził w Dortmundzie już 8 lat. W barwach Borussii rozegrał 253 mecze, strzelił 32 gole i zaliczył 52 asysty. Statystyki ma na plus, natomiast utrudnieniem dla klubu pozyskującego jest wysoka pensja Polaka. Nieoficjalnie mówi się, że kontrakt Kuby w BVB to 2,5 mln euro rocznie. Na taki wydatek Betisu nie stać, podobnie jak na wykupienie go z Dortmundu (Polak ma kontrakt do lata 2018 r.).
Z tego powodu bardziej prawdopodobne jest wypożyczenie. Tak "kombinuje" zarówno Betis, jak i kilka innych klubów, które zainteresowane są Polakiem. Czasu na konkretne decyzje jest niewiele, bo okienko transferowe zamyka się już we wtorek.