Kamil Glik, Jan Bednarek

i

Autor: Cyfrasport Kamil Glik, Jan Bednarek

Kadrowicz zapewnia

Jan Bednarek przed meczem z Albanią. "Głowy zostały oczyszczone, najważniejsza jest reakcja"

2023-03-26 11:11

Reprezentacja Polski ma za sobą koszmarny początek eliminacji EURO 2024. W debiucie trenera Fernando Santosa polska kadra przegrała na wyjeździe z Czechami 1:3. Obrońca Jan Bednarek przed meczem z Albanią zapewnia, że drugi raz takie spotkanie się nie powtórzy

Musieliśmy oczyścić głowy, zregenerować nasz umysł

W Pradze polski zespół zaprezentował się fatalnie. - Każdy z zawodników, jak i sztab szkoleniowy, ciężko przeżył to spotkanie - powiedział Jan Bednarek na konferencji prasowej. - Noc po meczu była dla nas bardzo trudna. Każdy po raz drugi rozgrywał to spotkanie. Zastanawialiśmy się, co mogliśmy zrobić lepiej. Było dużo rozmów wewnątrz grupy. Wiemy co było nie tak, co nie funkcjonowało. Zamknęliśmy temat tego spotkania. Drugi raz takiego meczu nie zagramy. Patrzymy teraz na to, co jest przed nami. Musieliśmy oczyścić głowy, zregenerować nasz umysł. To było dla nas najważniejsze. Myślę, że każdy z nas z chłodną głową, ale i wewnętrzną motywacją podchodzi do kolejnego spotkania, abyśmy dali dużo radości kibiciom - podkreślił i dodał: - Na chłodno analizując spotkanie, to Czesi w każdym pojedynku szli z wiarą, że go wygrają. W głowach byli bardziej agresywni od pierwszego gwizdka. Tego nam brakowało, żebyśmy im dorównali w tej agresywności i przekonaniu, że każdy pojedynek możemy wygrać. Przy 0:2 reakcja jest bardzo trudna, mecz nie układa się tak jakbyśmy oczekiwali. Takie jest życie. Ten mecz trzeba zostawić w tyle. Drugi raz to się nie wydarzy. To co było jest za nami, skupiamy się na tym co będzie. To cenne doświadczenie, pokazuje, że na najwyższym poziomie najmniejsze detale i najmniejsza wątpliwości decydują o wyniku spotkania - stwierdził.

Najważniejsze jest teraz to, żeby pokazać reakcję

Bednarek uważa, że kluczowe jest nastawienie kadrowiczów. - Najważniejsze jest teraz to, żeby pokazać reakcję - analizował. - Oczywiście to był zły mecz w naszym wykonaniu, ale liczy się reakcja i to co pokażemy w kolejnym spotkaniu. Jest w nas taka chęć i motywacja, żebyśmy to zrobili. Abyśmy pokazali, że ten mecz po prostu nam nie wyszedł, że jesteśmy dobrą drużyną, która potrafi być bardzo agresywna, która jest ciężka do pokonania. Ale też potrafi kreować sytuację. Takie mamy założenie na ten mecz, żebyśmy sobie pokazali, ale i dali dużo radości kibicom. Bardzo nam na tym zależy. Jesteśmy dumni, że możemy grać dla Polski, reprezentować tak piękny kraj. Bardzo tego pragniemy, abyśmy dali dużo radości kibicom - zapewnił.

Ważne, żebyśmy zagrali na maksimum swoich możliwości

Dla Albanii to będzie pierwsze spotkanie w eliminacjach. U rywali doszło do zmiany selekcjonera. Nowym trenerem został Brazylijczyk Sylvinho. - Jesteśmy profesjonalistami - zaznaczył. - Dwa dni między meczami wystarczy do tego, żeby się zregenerować, odświeżyć ciało i głowę. Nasze ciała bardzo szybko się regenerują. Głowy są oczyszczone. Mentalnie i fizycznie będziemy w 100 procentach przygotowani do tego spotkania. Nie ma się co doszukiwać. Można powiedzieć, że będą świeższy, ale będzie im brakowało rytmu. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ważne, żebyśmy zagrali na maksimum swoich możliwości. Jeśli tak zrobimy to na pewno ten mecz wygramy - przekonywał.

Nie ważne co będzie robiła Albania

Reprezentacja Polski dobrze zna Albanię, bo rywalizowaliśmy z tym zespołem w eliminacjach do mundialu w Katarze. - W poprzednich eliminacjach graliśmy z Albanią i wiemy, jak trudne były to spotkania - przypomniał. - Może się wydawać, że wygrana 4:1 była łatwa, ale tak nie było. Zarówno mecz u siebie, jak i na wyjeździe był bardzo trudny. To były fizyczne spotkania. Było w nich dużo walki. Na to musimy się przygotować. Najważniejsze, żebyśmy byli mentalnie gotowi na to, że najpierw jest walka, że musimy dorównać charakterem, chęcią wygrania nie tylko meczu, ale każdego pojedynku. Jakości z przodu mamy wystarczająco, aby kreować i strzelać. To jest najważniejsze. Jeśli zagramy na maksimum swoich możliwości, to nie ważne co będzie robiła Albania, bo wygramy ten mecz - powtórzył.

Ból trzeba zaakceptować

Bednarek na zgrupowanie przyjechał z urazem żebra. Ale mimo to zdołał wystąpić w meczu z Czechami. Czy jest już poprawa? - Żebro jak żebro, nie ma się co na tym skupiać - wyznał. - Nic gorszego wydarzyć się nie może. Z doktorem mocno dbamy o to, żebym w meczu nie odczuwał bólu. To jest gra dla reprezentacji Polski. Ból trzeba zaakceptować, bo są rzeczy ważniejsze. Dla mnie reprezentacja to miejsce i drużyna dla której dam wszystko. Pewne rzeczy muszę przecierpieć. Nie myślę o tym. Robię wszystko dla drużyny - zakończył Bednarek.

Sonda
Czy Fernando Santos awansuje z Biało-Czerwonymi do finałów EURO 2024?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze