Kamil Grosicki mecz dziesiątej kolejki Ligue 1 rozpoczął na ławce. Jego Rennes spisywało się na początku rywalizacji z Nantes słabo. W efekcie do przerwy przegrywało 0:1 i wydawało się, że odrobić straty na trudnym terenie nie będzie zbyt łatwo. W pięćdziesiątej pierwszej minucie szkoleniowiec przyjezdnych zaufał "Grosikowi" i posłał reprezentanta Polski na boisko. Ten odpłacił się najlepiej jak tylko mógł.
Już siedem minut po przerwie Grosicki strzelił swojego pierwszego gola, dzięki czemu Rennes doprowadziło do wyrównania. Kwadrans przed końcem Polak trafił po raz drugi, czym wprawił fanów gości w szał radości. Do końca spotkania "Grosik" i spółka nie dali sobie wyrwać trzech punktów i nasz zawodnik stał się bohaterem swojej drużyny. Po drugiej stronie boiska przez osiemdziesiąt cztery minuty grał Mariusz Stępiński, ale nie wyróżnił się on niczym wielkim.
Nantes - Rennes 1:2 (1:0)
Bramki: Sala 42 - Grosicki 58, 75
Bramki Kamila Grosickiego: