"Super Express": - Co wiesz o Gibraltarze?
Maciej Rybus: - To federacja, która niedawno powstała i nie zdążyli rozegrać zbyt dużo meczów. Z tego, co wiem, ich największym sukcesem był remis ze Słowacją w ubiegłym roku. Jednak skupiamy się przede wszystkim na sobie. Nie lekceważymy ich, ale to jasne, że mamy lepszych piłkarzy i powinniśmy wygrać.
Reprezentacja Polski w eliminacjach Euro 2016. Terminarz, wyniki i tabela
- W takim razie zadowoli was jedynie wysokie zwycięstwo?
- Trzeba wygrać w dobrym stylu, tylko w taki sposób damy sygnał kibicom, że cel, o który walczymy, czyli awans do ME, jest w zasięgu ręki. Jesteśmy pewni swoich umiejętności i chcemy wygrać różnicą kilku bramek.
- Grasz w Tereku Grozny już od prawie 3 lat. Nie myślałeś o zmianie klubu?
- Rzeczywiście, to kawał czasu, więc zadomowiłem się już w Rosji. Jednak nie ukrywam, że chciałbym odejść do silniejszego klubu. W kontrakcie, który przedłużyłem zimą o rok, mam wpisaną klauzulę odstępnego, więc jeśli będę grał dobrze, to może chętny się znajdzie.
- Chcesz odchodzić z klubu, którego prezes za dobre mecze rozdaje zawodnikom mercedesy?!
- (śmiech) Zgadza się, kiedy strzeliłem dwa gole z Dynamem Moskwa, szef podarował mi auto (Rybus otrzymał w 2012 roku od Ramzana Kadyrowa nowego mercedesa klasy E - red.). Jak to w rosyjskich klubach bywa, mamy hojnego prezesa. Oprócz fajnego auta dostałem jeszcze kilka prezentów, ale lepiej nie wchodźmy w szczegóły.
Ice Bucket Challange: Reprezentacja Polski również oblana [WIDEO]
- Odczuwasz w jakiś sposób napięcie polityczne pomiędzy Rosją, w której mieszkasz, a Ukrainą?
- W ogóle. Wiem, że media w Polsce stale to pokazują, ale w Rosji to praktycznie temat tabu i w ogóle o tym nie słychać.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail