Maciej Żurawski ostrzega Szkotów: Lewandowski jest jak w transie!

2015-10-08 14:35

Były kapitan reprezentacji Polski Maciej Żurawski (39 l.) wybrał się do Glasgow, by na własne oczy zobaczyć mecz, który może zadecydować o naszym awansie na Euro 2016. Choć docenia siłę Szkotów, to o wynik jest spokojny. Głównie dlatego, że mamy Roberta Lewandowskiego.

"Super Express": - Jakiego słowa użyłbyś pod adresem Lewandowskiego?

Maciej Żurawski: - "Fenomenalny". Żartobliwie można by powiedzieć, że "Lewy" stał się radośnie nudny, monotonny. Oczywiście, daj Boże, żeby ta jego "monotonia" trwała jak najdłużej. On jest teraz jak w transie. Znam to uczucie, choć na mniejszą skalę, kiedy napastnik jest w superformie. Wtedy działa jak automat. Nie myślisz, czy strzelisz, wiesz po prostu, że tak będzie. Wiadomo, że ta seria kiedyś się skończy, ale życzę Lewandowskiemu, żeby trwała jak najdłużej, bo kadra bardzo potrzebuje teraz jego bramek.

Zobacz: El. Euro 2016: Szkocja - Polska i Polska - Irlandia. Kiedy grają biało-czerwoni? [TERMINARZ GRUPY D]

- Ty też strzeliłeś kiedyś pięć goli w jednym meczu.

- Tak, ale to był inny poziom. To było w ligowym meczu z GKS w Katowicach. Tyle że ja potrzebowałem na to 31 minut, a Lewy załatwił to w 9 minut.

- Teraz chodzi o to, żeby Lewandowski przełożył formę na kadrę. Byłeś ostatnio w Szkocji. Mówiło się tam już o meczu z Polakami?

- Tak, komentowałem dla Eurosportu mecz Celtic - Fenerbahce, ale miałem też okazję porozmawiać ze szkockimi dziennikarzami. Przyznam, że miło się słuchało, jak wielkie obawy i respekt mają przed Lewandowskim.

Sprawdź: Oto pierwsza ofiara Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA]

- Jaki scenariusz przewidujesz na czwartkowy wieczór?

- Szkoci będą mieli mały bonus, czyli przewagę liczebną na trybunach, choć, znając życie, naszych też będzie mnóstwo. Gospodarze zaatakują, bo są pod ogromną presją. Dla nich ten mecz to wóz albo przewóz. Porażka kończy ich marzenia. Ale to my mamy lepsze piłkarsko nazwiska. Obstawiam, że wygramy 2:1 po golach Lewandowskiego i Milika. Ja dwa razy grałem na tym stadionie, na Hampden Park, i strzeliłem dwie bramki. Jedną lewą nogą, drugą prawą. Robertowi i Arkowi życzę tego samego.

Najnowsze