Marcin Wasilewski

i

Autor: CYFRASPORT Marcin Wasilewski

Marcin Wasilewski: Wciąż mam EURO kaca WYWIAD

2012-07-18 13:59

Po EURO 2012 Marcin Wasilewski (32 l.) znikł, nie udzielał wywiadów. Dopiero wczoraj porozmawiał z "Super Expressem". - Choć od EURO minęło już dużo czasu, to ani razu nie obejrzałem powtórek naszych meczów. Jeszcze za bardzo mnie to boli. Wciąż mam wielkiego EUROkaca - przyznaje nam Marcin Wasilewski (32 l.).

"Super Express": - Przed nami eliminacje mistrzostw świata 2014, nowy trener kadry. Zapominamy o EURO?

Marcin Wasilewski: - Nie do końca. Cieszę się, że te eliminacje nadchodzą tak szybko i będzie okazja do rehabilitacji, ale z drugiej strony… Dla mnie eliminacje były drugorzędne, liczyło się tylko EURO. To był najważniejszy turniej w moim życiu. Chciałem, choćby małą czcionką, zapisać się w historii polskiej piłki. Nie wyszło i to strasznie boli.

- Zaraz po EURO powiedziałeś wprost: "Daliśmy dupy". Teraz czas na głębszą analizę?

- Chyba jeszcze nie. Wciąż nie mam pewności, czego nam zabrakło. Pewnie wszystkiego po trochu. Na pewno też szczęścia i wyrachowania. Zemściło się to, że nie graliśmy przez dwa lata meczów o stawkę. Sparingi to zupełnie co innego.

- Robert Lewandowski ocenił, że byliście źle przygotowani fizycznie, a trener Smuda dobierał złą taktykę. Ma rację?

- Ja jestem zwolennikiem tego, aby krytykę zaczynać od siebie, najpierw uderzyć się w pierś, zapytać samego siebie: Co ja zrobiłem? Czy mogłem zrobić więcej? Nie lubię szukać winy u innych.

- Czyli "Lewy" nie miał racji?

- Chodzi mi o to, żeby nie szukać teraz kozła ofiarnego. Trener nie grał. To my, piłkarze, byliśmy na boisku i swoją robotę zawaliliśmy. Tak naprawdę jedynymi naszymi zwycięzcami EURO są nasi kibice. Oni pokazali się z fantastycznej strony. A my? Mieliśmy wszystko. Superprzygotowania, przychylność mediów, wsparcie milionów Polaków. I mimo to nie daliśmy rady.

- Nowym selekcjonerem został Waldemar Fornalik. Zaskoczył cię ten wybór?

- Nie, przecież był głównym kandydatem. Jego osiągnięcia z Ruchem muszą budzić szacunek. Na pewno ma swoją wizję gry kadry, a piłkarze muszą się postarać, aby ją zrealizować.

- Wspomniałeś, że EURO 2012 było twoją ostatnią wielką imprezą. A mundial 2014?

- Mam takie przeczucie, że to mógł być mój ostatni duży turniej. Mam już 32 lata… Nie wiem też, czy nowy selekcjoner będzie na mnie stawiał. Jest dużo znaków zapytania, jest też nowy trener w Anderlechcie. Ale ja się nie zmienię. Dalej będę walczył. Na tylu frontach, na ilu się da…

Najnowsze