Mateusz Święcicki to świetny fachowiec, do rozmowy z nim trzeba się świetnie przygotować, czego doświadczyłem na własnej skórze. Robert Lewandowski odrobił zadanie domowe, w wywiadzie dla Eleven i portalu meczyki.pl wypadł przekonująco. Imponował elokwencją i kulturą słowa. Dziennikarz nie meandrował, był dociekliwy i konkretny. Komentarze są oczywiście podzielone, ale człowiek, z którym wszyscy się zgadzają, jest z gruntu podejrzany.
Michał Listkiewicz: Robert Lewandowski wypadł przekonująco
Kampania wyborcza nabiera tempa, politycy prześcigają się w oczernianiu nawzajem i składaniu niespełnialnych obietnic. Poruszane są wszystkie tematy z intymnymi włącznie, cicho tylko o sporcie. A przecież rzesze fanów futbolu, siatkówki, tenisa, skoków narciarskich czy żużla to spory potencjał przy urnach. Sam miałem propozycję wystartowania, ale tym razem postanowiłem być poważny. Inaczej niż Jan Tomaszewski (PiS) czy Apoloniusz Tajner (KO), którym wiek matuzalemowy zupełnie nie przeszkadza. Cóż, po owocach ich poznamy.
W podróży odbyłem miłą pogawędkę z naszą czołową biegaczką na 800 metrów, wicemistrzynią Europy Anią Wielgosz. Dowiedziałem się, że środowisko lekkoatletyczne wcale nie jest tak zjednoczone jak mi się wydawało. Koterie managerów, działaczy i trenerów robią niezły kipisz a zawodnicy ciężko harują by całe to towarzystwo miało na bułkę z szynką. Zmorą sportowców są jednak kontuzje, w lekkoatletyce szczególnie dotkliwe. Po tej rozmowie nie przyłączę się do chóru krytykantów po występie biało- czerwonych na niedawnych MŚ.
Podkarpacie białą plamą na piłkarskiej mapie Polski? Guzik prawda, w przeliczeniu na mieszkańca to druga siła w Polsce. W każdej niemal gminie działają kluby, szkółki, akademie, powstają nowe obiekty. A od dawien dawna wiadomo, że prawie każdy reprezentant kraju zaczynał sportową przygodę w małej miejscowości, odkryty przez trenera z pasją pracującego za frytki.
Michał Listkiewicz