Kamil Glik to człowiek, bez którego kibice AS Monaco nie wyobrażają sobie ukochanej drużyny. Obrońca reprezentacji Polski do klubu z Księstwa przyszedł latem ubiegłego roku, po Euro 2016. Od pierwszych dni świetnie wkomponował się w zespół i daje mu nie tylko spokój w defensywie, lecz także wzmacnia siłę rażenia w ofensywie. Do kilku strzelonych w tym sezonie w Ligue 1 goli, Glik dołożył w niedzielę asystę przeciwko Olympique Lyon.
Polak otworzył drogę do bramki Radamelowi Falcao, a ten strzelił na 1:0. Jeszcze przed przerwą drugiego gola dla gości strzelił Kylian Mbappe i Monaco pewnie zmierzało po kolejne trzy punkty. Po przerwie Lyon chciał jednak odwrócić losy rywalizacji. Już sześć minut po przerwie kontaktową bramkę zdobył Lucas Tousart. W ekipie gospodarzy od pierwszej do ostatniej minuty wystąpił Maciej Rybus. "Rybka" za swój występ zebrał bardzo dobre oceny, choć ostatecznie Lyon przegrał.
AS Monaco w tabeli Ligue 1 jest pierwsze. Kamil Glik i spółka zebrali na swoim koncie do tej pory osiemdziesiąt punktów. Tyle samo ma drugie Paris Saint-Germain, ale paryżanie grali dotąd jedno spotkanie więcej. Olympique Lyon jest piąty.
Olympique Lyon - AS Monaco 1:2 (0:2)
Bramki: Lucas Tousart 51 - Radamel Falcao 36, Kylian Mbappe 44