Jerzy Brzęczek jest postacią, która wzbudzała wśród polskich kibiców bardzo duże emocje. Były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski był w trakcie swojej pracy z "Biało-Czerwonymi" negatywnie oceniany przez fanów za styl prowadzenia drużyny i sprawy wizerunkowe, co sprowokowało ówczesny zarząd PZPN do zwolnienia Brzęczka z jego funkcji. Po latach o sprawie postanowił opowiedzieć były asystent szkoleniowca w reprezentacji - Radosław Gilewicz, który wyznał, że Brzęczek decyzję piłkarskiej centrali przyjął bardzo mocno, a w wyniku zwolnienia ucierpiała także jego rodzina. Padły mocne słowa.
Jerzy Brzęczek mocno przeżył zwolnienie z reprezentacji Polski. Gilewicz ujawnia
Były piłkarz, który był asystentem Brzęczka powiedział, że zwolnienie było dla trenera dość mocnym doświadczeniem, a w wyniku zawirowań swoje odczuła także rodzina eks-pomocnika reprezentacji Polski.
- Teraz odbiór naszej pracy jest inny, niż wtedy, kiedy oceniano nas bardzo surowo, oceniano nas niekiedy bez argumentów, bez pardonu. Bolało nas to strasznie. (...) Jurek cierpiał i to strasznie. Rodzina brutalnie to przechodziła (...) Zadra jest straszna, bo jeżeli coś wypracowujesz, masz to praktycznie na wyciągnięcie ręki, a (...) jest ci to zabrane, ktoś to otrzymuje i to nie w nagrodę, tylko wskakuje i bierze coś, nad czym ktoś się musiał napracować... bardzo nieprzyjemne. Myślę, że o tym nie zapomnimy na pewno - opowiada Gilewicz w rozmowie z "Viaplay".