41 proc. głosujących na naszej stronie chciałoby, aby między słupkami 29 marca w Dublinie stał "Fabian". Boruc był drugi - 30 proc. Na trzecim miejscu uplasował się Przemysław Tytoń (21 proc.), a ostatni był Wojciech Szczęsny - 8 proc.
- Fabiański broni świetnie, ale bramka w klubie i reprezentacji to dwie różne bramki. Inna piłka, inna siatka, inne rękawice. Rozmawiałem niedawno z Adamem. Mówił o swojej wizycie w Londynie, z jego rozmowy z trenerem Wengerem wynika, że Szczęsny już do końca sezonu w lidze nie zagra - mówi nam Tomaszewski. - W takiej sytuacji Adam przyznał, że do bramki na Irlandię zamierza wstawić Boruca. I to będzie bardzo dobra decyzja, bo skoro nie Wojtek, to właśnie Boruc. To będzie ciężki mecz, również pod względem mentalnym, bo trzeba zastąpić bardzo ważnego piłkarza. A Artur psychicznie jest mocny, poza tym zaliczył w kadrze wiele świetnych występów. Tytoń czy Fabiański takich momentów mieli w reprezentacji niewiele - mówi Tomaszewski.
Kamil Glik bohaterem! Trafił na okładkę Tuttosport!
W przeciwieństwie do Szczęsnego Boruc w tym sezonie gra regularnie. W pierwszej lidze angielskiej rozegrał 25 spotkań (2250 minut na boisku). Renomowany serwis Whoscored.com przyznaje "Arcziemu" wyższą średnią notę za występy w tym sezonie niż bramkarzowi Arsenalu. W przypadku Boruca to 6,80, a u Szczęsnego 6,48. Wojtek pod tym względem jest na ostatnim miejscu (Fabiański nota 7,04, Tytoń 6,52), podobnie jak pod względem ligowych występów i minut spędzonych na boisku.
Tomaszewski zwraca też uwagę na to, że bramkarz, który ma zagrać z Irlandią, musi o tym wiedzieć dużo wcześniej.
- Tak naprawdę pierwszy bramkarz powinien wiedzieć, że zagra najpóźniej tydzień przed meczem. On się musi z tym spotkaniem "przespać", przeanalizować w głowie, jak grają poszczególni piłkarze rywala. I właśnie dlatego potrzebuje trochę czasu - tłumaczy Tomaszewski.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail