- To niby tylko towarzyski mecz, ale dla ciebie bardzo szczególny...
Ludovic Obraniak: - Nie ma co ukrywać, to spotkanie będzie w jakimś sensie wyjątkowe. Dla mnie wielkim bonusem jest już to, że mogę grać w reprezentacji Polski, a to, że dostaję szansę zagrania przeciw Francji, to podwójny bonus.
- Kilka dni temu zostałeś ojcem. Nie myślałeś, żeby jednak odpuścić ten mecz i zostać z rodziną?
- Nie, bo już wcześniej wszystko sobie poukładałem. Jeszcze przed narodzinami córki poinformowałem trenera Smudę, że będę prosił o zwolnienie z meczu z Argentyną, bo nie chciałem zostawiać mojej Laury samej przy porodzie i tuż po. Od razu jednak zaznaczyłem, że kilka dni po narodzinach dziecka przyjadę do Polski, bo odpuszczenie meczu z Francją nie wchodziło w rachubę. No więc dołączyłem do kolegów i wiadomo, o czym będę marzył w czwartkowy wieczór...
- Gol, kołyska i dedykacja?
- Dokładnie tak. To będzie pierwszy mecz, jaki rozegram po narodzinach mojej córki, więc z wyborem dedykacji nie będzie problemu. Oby tylko tego gola udało się strzelić. Pod koniec sezonu w Lille trafiałem regularnie, więc może i teraz wpadnie (śmiech).
Przeczytaj koniecznie: Rok do Euro. Zbigniew Boniek: Sami sobie robimy problemy - WYWIAD
- Jak oceniasz siłę reprezentacji Francji? To zespół w przebudowie...
- W dniu, w którym zdecydowałem się grać dla Polski, postanowiłem sobie, że o Francji zbyt wiele nie będę mówił, bo to już nie moja sprawa. Oni mają swoje problemy w kadrze, a my swoje. I właśnie na sobie powinniśmy się skupić. Do EURO został równy rok, a wokół drużyny bywało ostatnio nieciekawie. Mam nadzieję, że to się zmieni, bo wszyscy potrzebujemy pozytywnej atmosfery.
- Wszystkich interesuje też twoja przyszłość. Zmienisz klub czy zostaniesz w Lille?
- Nie wiem. Z jednej strony kusi mnie, żeby zostać i spróbować w Lidze Mistrzów, z drugiej chcę regularnie grać. Z punktu widzenia miejsca zamieszkania Lille to świetne miejsce, centrum Europy. Blisko stąd do Paryża, Brukseli, Londynu. Kupiłem tu dom, zaaklimatyzowałem się... Ale to i tak nie oznacza, że zostanę.
Cztery gole Ludo
Bramki Ludovica Obraniaka (27 l.) dla Polski:
12.08.2009 - Polska - Grecja 2:0 (debiut i dwa gole)
12.10.2010 - Polska - Ekwador 2:2
17.11.2010 - Polska - WKS 3:1