Arkadiusz Milik

i

Autor: Łukasz Grochala / CYFRASPORT Arkadiusz Milik cieszy się po zdobyciu bramki w meczu Polska - Gruzja

Polska - Grecja 0:0. Młodzież Adama Nawałki OBLAŁA czerwcową sesję egzamincyjną

2015-06-17 11:05

Reprezentacja Polski po bardzo przeciętnym meczu bezbramkowo zremisowała z Grecją w towarzyskim spotkaniu. Meczy rozgrywany na PGE Arenie w Gdańsku pokazał, że nasza młodzież musi się jeszcze sporo nauczyć od doświadczonych kolegów. Kompletnie nie zdali egzaminu dojrzałości na tle Greków, których kilka dni temu upokorzyli amatorzy z Wysp Owczych.

Miało być piłkarskie święto w Gdańsku. Po efektownym zwycięstwie nad Gruzją w spotkaniu eliminacyjnym do ME 2016, towarzyski pojedynek z podopiecznymi Sergio Markariana miał być prawdziwą szansą dla rezerwowych. Dla Michała Pazdana, dla Thiago Cionka, dla Karola Linettego, dla Piotra Zielińskiego czy wreszcie dla Jakuba Błaszczykowskiego.

Zobacz: Polska - Grecja NA ŻYWO. Gdzie transmisja w TV i STREAM ONLINE?

Niestety, na szansie się skończyło. Biało-czerwoni mordowali się na PGE okrutnie. Nie zdali egzaminu dojrzałości. Linetty, sondowany w kontekście gry w pierwszym składzie, kompletnie nie poradził sobie z rolą lidera zespołu. Jeszcze gorzej wypadł Piotr Zieliński, który miał stanowić alternatywę dla doświadczonego Sebastiana Mili. Niestety, pomocnik Empoli powtórzył wyczyn Krzysztofa Mączyńskiego i w starciu z Grekami zgubił się w tunelu i na murawie zameldować się nie zdążył.

Lepiej spisał się Arkadiusz Milik. Snajper Ajaksu szukał okazji do zdobycia bramki, często cofał się do drugiej linii, a w pierwszej połowie trafił nawet w poprzeczkę. Niestety, piłka odbiła się od murawy minimalnie przed linią i Marcin Borski - który zastąpił kontuzjowanego Alaina Bieriego - nie mógł wskazać na środek boiska.

Tempo gwiazdy Eredivisie próbował też utrzymać Jakub Błaszczykowski. Niestety, skrzydłowy BVB nie mógł liczyć na wsparcie partnerów, więc poza kilkoma zrywami, skupić się musiał na rozegraniu piłki.

Właśnie, rozegranie. Do momentu wejścia Sebastiana Mili ten element w układance Adama Nawałki właściwie nie istniał. Znowu zawiódł w tym względzie Michał Pazdan. Co gorsza do poziomu stopera Jagiellonii dostował się też Kamil Glik. Stoper Torino urządził sobie chyba już wakacje i w pierwszej odsłonie kilka razy łatwo dał się ograć rywalom. Na szczęście także oni przyjechali do Gdańska głównie na urlop, bo poza kilkoma próbami z dystansu, właściwie nie potrafili zagrozić bramce biało-czerwonych. Biorąc jednak pod uwagę ich wyczyny w kwalifikacjach do Euro 2016 (dwa zdobyte punkty), trudno stwierdzić, czy to zasługa naszych obrońców, czy też ogólnej beznadziei podopiecznych Sergio Markariana. Urugwajczyk nie krył bowiem przed meczem, że jego ekipa - delikatnie rzecz określając - znajduje się w potężnym kryzysie.

Pozytywy po 90 minutach? Jeden. Przynajmniej nie będziemy musieli obwiniać bezdusznych zasad układania koszyków w eliminacjach do MŚ 2018. Po popisie z Grekami z czystym sumieniem możemy stwierdzić, że na losowanie z drugiego zwyczajnie nie zasłużyliśmy.

Polska - Grecja 0:0 (0:0)

Polska: Artur Boruc (46. Wojciech Szczęsny) - Thiago Cionek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Marcin Komorowski - Ariel Borysiuk (Łukasz Szukała), Karol Linetty (60. Krzysztof Mączyński) - Jakub Błaszczykowski (60. Sławomir Peszko), Piotr Zieliński (60. Sebastian Mila), Kamil Grosicki - Arkadiusz Milik (Maciej Rybus)

Grecja: Stefanos Kapino (90. Markos Vellidis) - Konstantinos Stafylidis, Sokratis Papastathopoulos (46. Stathis Tavlaridis), Evangelis Moras, Loukas Vyntra - Konstantinos Katsouranis (90. Andreas Samaris), Alexandros Tziolis, Panagiotis Tachtsidis - Sotiris Ninis (71. Giannis Fetfatzidis), Taxiarchis Fountas (77. Dimitris Kovolos), Nikolaos Karelis (60. Kostas Mitroglou)

Żółta kartka: Stafylidis

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze