- Ale mam już trochę lat, nie jesteśmy małymi chłopcami, trzeba zaakceptować rzeczywistość. Przyjeżdżam na reprezentację i chcę się dobrze pokazać. Nie myślę o tym, co wokół - powiedział na łamach "Przeglądu Sportowego" o tej całej sytuacji, obrońca Trabzonsporu.
Przeczytaj koniecznie: Jakub Błaszczykowski: Nie chcemy Arboledy w reprezentacji
- Z tego, co widzę i czuję, jest naprawdę przyzwoicie. Nie ma co się doszukiwać sensacji. Tylko cały czas powtarzam, że atmosferę budują wyniki, a o to sami musimy zadbać - dodał Głowacki.
Polska - Gruzja. Arkadiusz Głowacki: Atmosferę budują wyniki, a o to sami musimy zadbać - SONDA
Postawa defensywy reprezentacji Polski pozostawiała ostatnio wiele do życzenia. Trener Smuda nie ukrywa, że najchętniej postawiłby na Boenischa, Perquisa, Arboledę i Piszczka. Problem w tym, że żadnego z nich nie ma w drużynie. Tym samym, obrońcy, którzy obecnie są w drużynie mogą czuć się co najmniej dziwnie. Jednym z nich jest Arkadiusz Głowacki.