"Super Express": - Kto jest faworytem? Szkocja czy Polska?
Barry Douglas: - Nie ma faworyta, ale mecz zapowiada się ekscytująco. To fajne preludium do naszej rywalizacji o finały Euro 2016. Gdyby zapytać piłkarzy obu drużyn, to obstawiam, że jedni i drudzy będą przekonywać, że wygrają.
Zobacz również: Polska - Szkocja. Biało-czerwoni zmienili koszulki. Czy zmienią też sposób gry?
- Polscy kibice nie znają szkockich piłkarzy. Na kogo warto zwrócić uwagę?
- Ze znajomością polskich piłkarzy u szkockich kibiców jest tak samo - poza Lewandowskim inni są dla nich anonimowi. Polacy powinni się obawiać Stevena Fletchera i Rossa McCormacka. Obaj udowodnili, że potrafią strzelać gole na najwyższym poziomie. Również powrót do kadry Darrena Fletchera to wielkie wzmocnienie ze względu na jego doświadczenie.
- Każdy chce grać w kadrze. W twoim przypadku to marzenie czy realistyczny cel?
- Marzenie i cel. Żeby się zrealizowało, muszę mocno wierzyć sam w siebie, pokazywać, co potrafię w meczach Lecha, i czekać, co przyniesie przyszłość.
- Dzisiejszy mecz to też okazja do rozmowy o szkockiej piłce. Czy Celtic tęskni za Rangersami po tym, jak ci zostali zdegradowani do czwartej ligi za nieprawidłowości finansowe?
- Jeśli odsuniemy wszystkie animozje na bok, to tak - Celticowi brakuje Rangersów. Ta rywalizacja ożywiała szkocką piłkę, sprawiała, że oba kluby prezentowały wyższy poziom.
- Jeszcze kilka lat temu, poza graniem w piłkę, naprawiałeś lodówki. Gdyby któremuś koledze z Lecha zepsuł się taki sprzęt, to byłbyś w stanie pomóc?
- Jestem pewien, że tak (śmiech). Ale moje usługi w tym zakresie są bardzo drogie! A tak na serio, ten etap już za mną. Teraz koncentruję się na tym, aby być coraz lepszym piłkarzem.
Przeczytaj także: Polska - Szkocja. Adam Nawałka zadecydował, Łukasz Piszczek z opaską kapitana
- Twój polski numer ma końcówkę 007. To przypadek czy masz coś z Jamesa Bonda?
- To są ściśle tajne sprawy. Ale agent specjalny Douglas? Tak, to brzmi dobrze!
- W Polsce żartuje się, że poznaniacy to Szkoci wygnani z waszego kraju za skąpstwo. Co możesz powiedzieć o tych stereotypach?
- Poznaniaków nie znam na tyle, żeby ich oceniać, a co do Szkotów, zwłaszcza młodych, to określenie skąpcy jest bzdurą. Znam wielu takich, którzy wypłatę za cały miesiąc wydają w ciągu tygodnia. W związku z tym uważam, że ten stereotyp powinien być zaktualizowany (śmiech).