Robert Lewandowski: Z Arsenalem zagramy o życie

2011-11-21 10:38

Borussia Dortmund pokazała, że nie zamierza odpuszczać Bayernowi Monachium w walce o tytuł mistrza Niemiec. Piłkarze Juergena Kloppa (44 l.) zasłużenie pokonali na wyjeździe Bawarczyków 1:0 (gol Mario Goetzego), a świetny występ zaliczył Robert Lewandowski (23 l.).

"Super Express": - Zagraliście perfekcyjnie?

Robert Lewandowski: - Graliśmy świetnie, ale do perfekcji jednak trochę zabrakło. Moglibyśmy mówić o perfekcyjnym meczu, gdybyśmy wygrali 3:0 czy 4:0. Jednak nie możemy narzekać, bo i tak zdobyliśmy trzy punkty. I - co najważniejsze - zwyciężyliśmy zasłużenie.

- Przed sezonem niemal wszyscy fachowcy w Niemczech twierdzili, że Bayern jest murowanym faworytem do zdobycia tytułu. Masz satysfakcję, że tym zwycięstwem zagraliście im na nosach?

- Cieszę się przede wszystkim, że byliśmy na tyle dobrzy, żeby pokonać tak silny zespół, jak Bayern. To był jednak tylko jeden mecz, cały czas Bawarczycy są faworytami całego sezonu. My będziemy robić, co w naszej mocy, z całych sił gonić Bayern. Na nasze szczęście Bundesliga jest nieprzewidywalna. Przykład? W tamtym sezonie Borussia Moenchengladbach walczyła o utrzymanie, a teraz idzie jak burza.

- Niemiecka prasa uznała cię za najlepszego zawodnika meczu z Bayernem. Dziennikarze twierdzą, że najlepszy strzelec Bundesligi Mario Gomez powinien uczyć się od ciebie wszechstronności...

- To bardzo miłe słowa, ale dla mnie wszechstronność to nic nowego. Przecież przez długi czas grałem za napastnikiem, nie narzekałem i jakoś sobie radziłem. Jednak wiem też, że napastnika rozlicza się z bramek...

- No właśnie, masz po tym meczu niedosyt?

- Oczywiście! Powinienem strzelić gola i nawet trafiłem do siatki, ale sędzia uznał, że był spalony. Raz udało mi się też fajnie podać do Shinjego Kagawy, ale nie trafił do bramki. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy.

- Zwycięstwo z Bayernem to dobry prognostyk przed meczem z Arsenalem w Lidze Mistrzów?

- Zdecydowanie tak. Z Arsenalem zagramy jak o życie, musimy wygrać, jeśli chcemy wyjść z grupy. Nie zagramy jednak na hura, bo po poprzednich meczach wyciągnęliśmy wnioski.

Najnowsze