Pomocnik reprezentacji Polski swój własny dramat przeżył w sobotni wieczór. Jego występ na San Siro w potyczce z Monzą trwał ledwie kilkadziesiąt sekund. Boisko Zieliński opuszczał wsparty na ramionach fizjoterapeutów. Jakiś czas potem na kanale Meczyki więcej wieści na temat urazu „Zielka” przekazał Łukasz Wiśniowski, sugerując nieobecność kadrowicza na marcowym zgrupowaniu.
W poniedziałkowe południe oficjalny komunikat na temat zdrowia naszego reprezentanta przekazał Inter. Jest bardzo lakoniczny: mediolańczycy poinformowali, że Zieliński „badania kliniczne i instrumentalne w Instytucie Humanitas w Rozzano po urazie, którego doznał w sobotni wieczór podczas meczu z Monzą”.
Piotr Zieliński z asystą i pudłem z karnego! Ale to Inter o krok od awansu w Lidze Mistrzów [WIDEO]
Badania owe wykazały naciągniecie głowy przyśrodkowej mięśnia brzuchatego łydki. Ta diagnoza pokrywa się z sobotnimi pomeczowymi słowami trenera Interu. „Piotr poczuł coś w łydce. Odczucia, niestety, nie były dobre” – mówił Simone Inzaghi.
W komunikacie nie znajdujemy informacji o przewidywanym terminie powrotu Piotra Zielińskiego do treningów. Klub donosi jedynie, że „stan zdrowia polskiego pomocnika w najbliższych tygodniach zostanie poddany ponownym badaniom”. Na tej podstawie nie ma więc wątpliwości, że polski pomocnik nie zdąży z rehabilitacją na marcowe mecze reprezentacji. „La Gazzetta dello Sport”, ale i inne źródła w mediach społecznościowych, spekulują o możliwości wyłączenia z gry nawet na dwa miesiące!
