Zbigniew Boniek po remisie z Portugalią miał powody do zadowolenia. Choć biało-czerwoni wcześniej przekreślili swoje szanse na utrzymanie w dywizji A, to prezes PZPN od początku rozgrywek Ligi Narodów powtarzał, że najważniejsze będą eliminacje do mistrzostw Europy 2020. Biało-czerwoni w Guimaraes wywalczyli cenny punkt, który pozwolił na utrzymanie się w pierwszym koszyku podczas losowania eliminacji Euro 2020. Niedługo po meczu opublikował na Twitterze zagadkowy wpis, którego bohaterką była... Monika Levinsky. Kobieta ta zasłynęła ze skandalu obyczajowego w Białym Domu.
"Widzę, że nikt nie pamięta, że Monika Lewinsky kończy dzisiaj 54 lata. Jak ten czas leci. Niedawno raczkowała w Białym Domu" - napisał na Twitterze Zbigniew Boniek. Wpis jest bardzo zagadkowy. Przede wszystkim dlatego, że Lewinsky skończyła w tym roku 45 lat. Choć fakt tej pomyłki można byłoby tłumaczyć przestawieniem znaków, o tyle urodziny obchodziła w... lipcu. Słowa prezesa PZPN spotkały się z ostrą reakcją internautów.
Wielu z nich uznało wpis za seksistowski. "To ten wujek, który po opowiedzeniu seksistowskiego dowcipu na weselu szturcha łokciem swojego chrześniaka" - napisał jeden z komentujących. "Mnie zastanawia, jaka to zaszła okoliczność w głowie prezesa, że doszło do takiego styku i przegrzania, bo to jest abstrakcyjnie wprost głupie" - dodał kolejny. "No... niesmacznie się zrobiło. Już kiedyś napisałem Panu że czasem jest lepiej nic nie mówić... Przykro" - czytamy dalej.