Robert Lewandowski

i

Autor: AP Robert Lewandowski

Tak poznali się rodzice Roberta Lewandowskiego! Mama groziła tacie podczas pierwszego spotkania

2021-03-27 12:57

Robert Lewandowski to wybitny piłkarz, który bardzo wiele zawdzięcza swoim rodzicom. Choć tata zmarł w bardzo młodym wieku, to odcisnął trwałe piętno na "Lewym". Historia poznania państwa Krzysztofa i Iwony Lewandowskich nadaje się na film romantyczny. Pierwsze spotkanie było wyjątkowo nietypowe! Pani Iwona... musiała pogrozić przyszłemu mężowi palcem! I wystosowała mocną zapowiedź, której rzeczywiście się trzymała.

Rodzina w życiu Roberta Lewandowskiego jest najważniejsza! Najlepszy piłkarz świata nie zapomina o swoich ukochanych córeczkach i żonie - Klarze, Laurze oraz oczywiście Ani. Wielkie piętno na jego życiu odcisnęli także rodzice, państwo Iwona i Krzysztof Lewandowscy. "Lewy" bardzo często wspomina o nich przy okazji odbierania ważnych nagród i przeróżnych wywiadów. Wzruszenia nie może ukryć, gdy wspomina o przedwcześnie zmarłym tacie.

Polska - Andora. CUDOWNY gol Roberta Lewandowskiego! Na trybunach tylko wielkie WOW

Historia poznania jego rodziców była niesamowita i wywołuje uśmiech na twarzy. Para pierwszy raz spotkała się jeszcze za czasów studiów na AWF-ie. Oboje byli w kolejce na badania lekarskie. - Nagle nieznany mi mężczyzna wchodzi do gabinetu, mówiąc, że tylko o coś zapyta. Nie było go pół godziny!!! - wspomina Lewandowska cytowana przez magazyn "Party".

Pani Iwona pogroziła mężczyźnie. - Jak wyszedł, pogroziłam mu palcem i powiedziałam: "Ja cię zapamiętam!" - powiedziała mu pani Lewandowska. I jak zapowiedziała, tak zrobiła. Rodzice Roberta pobrali się jeszcze na studiach. Jako pierwsza na świat przyszła siostra "Lewego", Milena. Pan Krzysztof zmarł, gdy kapitan reprezentacji Polski miał 17 lat.

Lewandowski ZABLOKOWANY na Anglię? Decyzja należy do Merkel | Futbologia

- Zachorował na nowotwór, kiedy Robert miał 17 lat. (...) Mąż źle się czuł, byliśmy zmęczeni. Poszliśmy spać przed 22. Krzysiek zawsze pochrapywał. Obudziłam się w środku nocy, w pokoju była absolutna cisza.Zapaliłam światło, a on był już siny - wspominała Iwona Lewandowska w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze