W czwartkowy wieczór reprezentacja Polski zremisowała na wyjeździe 3:3 z Węgrami i w ten sposób zainaugurowała eliminacje do mistrzostw świata w Katarze w 2022 roku. Jest to rezultat, który bez wątpienia należy docenić, jako że gospodarze prowadzili już nawet dwiema bramkami. Z drugiej strony jednak pozostawia sporo goryczy, a to za sprawą utraty dwóch cennych punktów już na samym początku wyścigu o bilet na azjatycki turniej. Teraz trzeba już jednak myśleć o kolejnych wyzwaniach w postaci potyczek z Andorą oraz Anglią.
Sousa SKRYTYKOWAŁ konkretnych piłkarzy! Rzucił nazwiskami, nie owijał w bawełnę
A Paulo Sousa myśli również i szerzej. Stąd niestandardowy pomysł zaproszenia na zgrupowanie gracza, który ostatecznie do kadry się nie załapał. Tylko po to, aby z nim porozmawiać! Mowa o Tymoteuszu Puchaczu. - Trener zaprosił mnie na mecz z Andorą, jadę w niedzielę do Warszawy. Chce ze mną pogadać. Już wcześniej dzwonił do mnie kilka razy, rozmawialiśmy. Fajnie, że widzi mnie w swoich planach. Jest szansa, żeby się znaleźć w tej jego układance - wyznał defensor Lecha Poznań cytowany przez oficjalną stronę swojego klubu.
Dla młodego zawodnika to z pewnością olbrzymi bodziec do dalszej pracy i szansa na pogoń za marzeniem, które bez wątpienia stanowi wywalczenie powołania na nadchodzące mistrzostwa Europy. A sam Paulo Sousa pokazuje, żeby celem optymalizacji swojej pracy nie zamierza unikać nawet i bardzo niestandardowych rozwiązań.