"Super Express": - Na kadrę spadł potężny cios, bo ani z Niemcami, ani ze Szkocją nie zagra Kuba Błaszczykowski, który znów jest kontuzjowany. Da się uzupełnić taką lukę?
Tomasz Hajto: - Brak Kuby to osłabienie, ale to i tak nie byłby ten stary dobry Kuba. Przecież nie grał przez 7 miesięcy, więc nie zdążyłby odbudować formy. Pamiętam, jak wszyscy "jarali się" powrotem Piszczka. A ja powiedziałem, że upłynie dużo czasu, zanim odnajdzie formę. I miałem rację. Z Kubą będzie tak samo.
Kto zasługuje na miejsce w reprezentacji Polski?
- Kim go zastąpić?
- Może Kamil Grosicki? Ten gość ma luz. Wszystko mu jedno, czy gra z Gibraltarem, czy z mistrzami świata. Jeśli będzie miał swój dzień, to i Niemcom może strzelić dwa gole.
- Co wiemy po meczu z Gibraltarem?
- Przeciwnik był na poziomie IV ligi polskiej. Pewne jest, że nie możemy mieć z silnymi rywalami takich przestojów jak z Gibraltarem, gdzie przez 25 minut pierwszej połowy graliśmy koszmarnie. Mocniejszy zespół wykorzysta to bezlitośnie.
- Niektórzy mówią, że z Niemcami też padnie siedem bramek. Dla nich.
- Nie jestem takim pesymistą. OK, to mistrzowie świata, ale nie są naddrużyną. A może to my będziemy mieć swój dzień?
- Nie przydaliby się na Niemców dobrze grający w ich lidze Polanski i Boenisch?
- Powiem tak, w kadrze muszą grać najlepsi. I nie obchodzi mnie, czy jest konflikt między Nawałką a Polanskim, czy go nie ma. W Niemczech widziałem piłkarzy, którzy się nie lubili, ale na boisku walczyli jeden za drugiego na śmierć i życie. Dopóki się tego nie nauczymy, nie zrobimy pół kroku do przodu. Polanski jest tej kadrze niezbędny. Odpukuję, ale co będzie, jeśli kontuzji dozna Krychowiak? Z kim zostaniemy? Z Mączyńskim? Ja do niego nic nie mam, ale skoro Polanski miał mniej minut w kadrze niż Mączyński, to czegoś nie rozumiem Do Chin to się jedzie zarobić, a nie grać poważnie w piłkę. Boenisch też powinien być w kadrze, bo ma pewne miejsce w silnym Leverkusen.
- Kadra to jedno, ale bardzo zawiodła młodzieżówka
- To, co pokazali z Grecją, to był dramat. Żenująca gra w defensywie, zero pomysłu, smutek z powodu każdego przebiegniętego metra. Był projekt "awans drużyny Dorny". Ale okazał się totalnym niewypałem. Teraz czas to rozliczyć.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail