- Niepochlebne komentarze nie są dla nas przyjemne, uważam, że są przesadzone. A błędy? Zawsze się pojawiają. Mam nadzieję, że je wyeliminujemy i będzie szło lepiej - mówi "Super Expressowi".
Spotkanie z Bośnią będzie dla Jodłowca idealną okazją, by poprawić sobie nastrój po lidze, w której jego Polonia zamiast walczyć o mistrzostwo, znalazła się blisko strefy spadkowej.
Przeczytaj koniecznie: PZPN obiecał polskim piłkarzom duże pieniądze za ogranie mocnej drużyny. Ryzyko nie jest duże...
- Problem był w tym, że w rundzie jesiennej nie tworzyliśmy drużyny. Dołączyło wiele gwiazd, każdy mówił, że powinniśmy zdobyć mistrzostwo, a jest całkiem inaczej - martwi się.
Ale mimo wszystko patrzy optymistycznie w przyszłość - i w klubie, i w reprezentacji: "Strata do najlepszych nie jest duża, jesteśmy w stanie powalczyć nawet o europejskie puchary. A ja sam mam nadzieję, że wrócę do wysokiej formy - kończy.