Kokoszka od początku ubiegłego sezonu jest zawodnikiem Empoli. Przeniósł się do włoskiego drugoligowca po awanturze z krakowską Wisłą. Ale nie żałuje. Ba, twierdzi teraz, że była to jego najlepsza decyzja w dotychczasowej karierze.
- Inni wyróżniający się piłkarze naszej ligi powinni zrobić to, co ja, czyli odejść! - przekonuje w rozmowie z "Super Expressem" Kokoszka. - Na przykład Paweł Brożek. Jest królem strzelców i ma 26 lat. Powoli będzie robić się za późno, więc to jest ostatni gwizdek, by wyjechać. Idźmy dalej: Robert Lewandowski. Co z tego, że ma tylko 21 lat? W Polsce już niczego się nie nauczy. Dlatego błędem było to, że nie wyjechał już latem. Im szybciej to zrobi, tym będzie lepszym piłkarzem. Najtrudniej postawić ten pierwszy krok, czyli wyjechać z Polski. Ważne jednak, by po wyjeździe regularnie grać - twierdzi piłkarz Empoli.
Kokoszce nie przeszkadza nawet to, że we włoskim klubie czasem pensje nie przychodzą na czas. Dopiero kilka dni temu przelano mu wypłaty za... kwiecień, maj i czerwiec!
- W Wiśle zawsze pieniądze wpływały 10. dnia każdego miesiąca, ale nie narzekam. To nie jest tak, że tylko ja nie dostałem tych pieniędzy. Jestem pewien, że będą - mówi Adam.
Kokoszka twierdzi, że również dzięki grze w Serie B jest teraz członkiem reprezentacji Polski.
- Gdybym uniknął kontuzji, to byłoby jeszcze lepiej - żałuje. - Ale i tak się cieszę, że w ogóle tu jestem. I wcale nie przeszkadzają mi oryginalne zasady trenera Majewskiego. Dla mnie to, że nie wolno chodzić w klapkach to normalka. We Włoszech przy 40 stopniach ciepła musiałem chodzić w adidasach - uśmiecha się Kokoszka, który może dziś zagrać przeciwko Słowacji.