>>> Wszystko o reprezentacji Polski na Gwizdek24.pl
- Mówiąc delikatnie, nie jestem zachwycony tym, co zobaczyłem w Dublinie - mówi Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Prezes piłkarskiej centrali nie traci jednak zaufania do trenera Fornalika. - Fornalik na pewno wie, co ma robić. Z meczu z Irlandią da się wyciągnąć ciekawe wnioski. Zgadzam się, że sytuacja w ostatnich miesiącach jest skomplikowana, bo gdyby nawet selekcjoner chciał odmłodzić skład, wymienić paru piłkarzy, to nie mógłby w tej rewolucji przesadzić. Bo wciąż walczymy o awans na mundial. Musi podejmować mądre decyzje. Wierzę, że sobie poradzi.
Boniek przestrzega przed zbyt wczesnym optymizmem co do eliminacji. - Budowanie mocnej drużyny musi trwać. Jeszcze zanim zostałem prezesem związku, twierdziłem, że celem, który można rozsądnie planować, jest walka o awans do mistrzostw Europy we Francji w 2016 roku. Natomiast na mundial w Brazylii może uda nam się awansować, ale nie jest to pewne.
Lekko oberwało się też Obraniakowi, który już wcześniej miał na pieńku z prezesem.
- To, że Polacy zagrali źle, wiedzą wszyscy. A Obraniak? Również i on nie zaliczył wielkiego występu. Grał na pozycji „podwieszonego" napastnika, a więc powinien dostarczać piłkę do Roberta Lewandowskiego, rozgrywać ją w trójkątach, szukać okazji strzeleckich, dobrego dryblingu, krótkich i dłuższych podań. Takiej gry było niewiele.
Swój kolejny mecz reprezentacja Polski rozegra 22 marca w Warszawie. Spotkanie z Ukrainą odbędzie się w ramach eliminacji do MŚ w 2014 roku.
Zbigniew Boniek o grze kadry: Mówiąc delikatnie, nie jestem zachwycony - SONDA
Zbigniew Boniek trzeźwym okiem ocenia grę reprezentacji w meczu z Irlandią. Prezes PZPN nie owija w bawełnę i widzi, że z grą kadry nie jest dobrze. - To jest, niestety, regres. Drużyna narodowa wykonała krok w tył i trzeba to traktować jako poważny sygnał ostrzegawczy - powiedział "Zibi".